
Czy suplementy dla sportowców są bezpieczne?
Ile ludzi, tyle opinii na temat bezpieczeństwa suplementów diety. Najchętniej jednak wypowiadają się o tym ci ludzie, którzy niewiele wiedzą o czymkolwiek związanym z branżą farmakologiczną lub aktywnością fizyczną. No bo to oni wylewają falę krytyki na suplementy dla sportowców. Uważają je za tak samo szkodliwe i negatywne produkty jak środki dopingujące. Często też dla nich sportowiec przyjmujący jakiekolwiek suplementy jest już na przegranej pozycji, bo według nich oszukuje i tylko w taki sposób osiąga sukces. A jak to jest z suplementami naprawdę? Czy można z nich korzystać, czy może rzeczywiście lepiej potraktować je jak coś potencjalnie niebezpiecznego i zagrażającego zdrowiu bądź życiu?
W suplementach diety nie ma oczywiście niczego złego. Według definicji taki produkt jest jedynie alternatywą dla zwykłego produktu spożywczego. Ma być uzupełnieniem diety, w której zaistniały pewne niedobory lub do której nie da się włączyć pewnych substancji. Suplement to taka sproszkowana forma żywności. A czy ktokolwiek bałby się zjeść kawałek steku wołowego (zawierającego kreatynę) lub usmażoną rybę (źródło witaminy D)? Raczej nie. Suplementy dla sportowców mają pomagać, a nie szkodzić. Zdecydowanie warto jednak kupować je w sprawdzonych sklepach, zamiast korzystać z usług marketów internetowych. Nie należy również pozyskiwać żadnych suplementów na aukcjach internetowych, gdzie nie brakuje oszustów i ludzi wciskających kit za ogromne pieniądze. Suplement najlepiej kupić albo w aptece, albo w sklepie z odżywkami.

